Przejdź do głównej zawartości

Benefits of Open Adoption

Birthparents

Birthparents in open adoptions typically demonstrate positive self-esteem related to responsible decision making and feeling in control of their life -- making a plan for the baby, instead of abandoning him/her. Birthparents with open adoptions work through the normal feelings of grief much more quickly and easily. As a result, they exhibit better mental health than those with closed adoptions.

Adoptive Parents

Contact with birthparents provides adoptive parents with a real image of the birthparents. Trust and understanding of one another is allowed to develop. Fear and insecurity (typical for adoptive parents in closed adoption) dissolve as birthparents consistently confirm that the adoptive parents are the parents of the child.
Having been selected by the birthparents, the adoptive parents feel entitled to parent, which is an essential ingredient in all adoptions. Adoptive parents also have access to ongoing information, such as medical information, which will aid them in parenting their child.

Adoptees

Open adoption provides immediate answers to the adoptee's questions, as well as accurate information -- answers to basic questions that all adoptees wonder about, such as "who do I look like?" and "why was I given up?" The adoptive parents can communicate facts, instead of half-truths or unknowns. There is also an opportunity for ongoing access to information. For example, when the child asks a question that his/her parents cannot answer, they can turn to the birthparents for the answers.
In closed adoption, the adoptee has no access to his/her genetic and medical history. This is a major frustration to adoptees and also presents serious medical implications because of this lack of information. In open adoption the adoptee's history, as well as access to family medical information, is available to her/him even as it is updated over time.
Through open adoption, the adoptee knows he/she was placed for adoption out of love. He/she is aware, on an ongoing basis, of his/her birthparents' love. As a result, the adoptee is able to feel good not only about where he/she is, but also where he/she came from. He/she is freed from the frustrations of the unknowns and feelings of rejection that are inherent in closed adoption.
Young children have difficulty understanding abstract concepts. In closed adoption, the words "birthmother" and "adoption" are difficult for children to understand because there is nothing concrete to attach to these words. In open adoption, the child has concrete information, and the birthmother is a concrete reality in his life. Therefore, it is much easier for children of open adoption to understand their adoption.

Extended Family Model

Open adoption recognizes the birthfamily as extended family members because they are related to the child. If adoptive parents can accept the birthparents into their life as relatives, they can accept and feel comfortable with open adoption. Just as individuals gain new extended family members through marriage, they also gain new family members through adoption.

Complexities

All families face issues and complexities. However, in our experience, the problems in open adoptions are no different than those in other families. Sometimes there are relationship issues, as there are in all families, and the individuals work them out. Further, agency counselors can be accessed to mediate these relationships, if necessary.


Read more: http://www.adoptionhelp.org/open-adoption/benefits#ixzz3wh1qnUvk

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wielki początek, czy mały koniec?

31.07. godzina 9.00 zostaliśmy wywołani przez nieznajomą Panią Doktor do gabinetu. Razem z Erykiem obdarzyliśmy siebie zmieszanym wzrokiem, bo to przecież nie nasz lekarz! Wchodzimy do pokoju, w którym ustawione są trzy, bardzo wygodne fotele. Wygodne aż do przesady. Tak jakby było to zaplanowane z góry. Wiecie, w razie złych diagnoz fotel minimalizuje lub opóźnia twoja reakcje i powstrzymuje atak łez i panki. Po prostu zatapiasz się w mięciutkim obiciu. Do nieskończonej błogości i całkowitemu relaksowi brakuje ci już tylko koca. Zdecydowanie przemyślana taktyka ! : ) Rozmowa zaczyna się niezręcznym poinformowaniem Doktorki o moich niecałkowitych możliwościach rozmowy w języku niemieckim. Od razu możesz zobaczyć jej grymas na twarzy i przewrót oczami, co sprawia, że pierwsze wrażenie jest spalone i z góry zakładam, że nie przypada mi ona jako lekarz. Gdzie jest Doktor z poprzedniej wizyty? Nie wiem... Doktorka informuje mnie, że angielski zna, więc część naszej rozmowy możemy tak pr...

Spokój

Przeprosił mnie za wszystko. Przeprosił, za każdą rzecz jaka powiedział, zrobił a która sprawiła, że cierpiałam. Poprosił o jeszcze jedną szanse na lepsze jutro. Powiedział, że każde z nas powinno dawać z siebie wszystko i że dość niedotrzymanych obietnic. Chce się starać. Są nowe postanowienia i wyznaczone granice, czy zadziała? Muszę w to wierzyć. Czy wiara nie czyni cuda? Nie chcę się wyprowadzać, nie chcę zaczynać od nowa, wiec jeśli tak to musi wyjść. Ma wady, tak jak i ja. Jak każdy człowiek. Sęk chyba w tym aby akceptować je na równi z zaletami bo jeśli nie, to jak przetrwać? Trzeba nauczyć się kochać wady drugiego człowieka bo sami nie jesteśmy idealni. Jasne, są rzeczy których nie da się przeskoczyć ale nie uważam, żeby jego, czy moje wady były na tyle wielkie aby kończyć to co łączy nas od dawna. Znów czuję wewnętrzny spokój. Mam nadzieję, że to były ostatnie negatywne wpisy dotyczące naszych relacji. Nie uważam oczywiście, że problemy się nie pojawią. Będą ale musimy być bar...

Pierwsze mysli z MRKH

Pierwsze mysli: "- Nie bede mogla poczuc kopania wlasnego dziecka w sobie. - Nikt nigdy sie ze mna nie zwiaze. - Jestem bezuzytecznym, chodzacym czlowiekiem! Nie kobieta, nie mezczyzna... Czyms co egzystuje bez prawa... Wybryk natury! - Nie bede mogla przezyc 9 miesiecy czujac wszystkiego, co czuje kobieta w ciazy.  - Nigdy nie bede lezala w szpitalu z wlasnym dzieckiem w ramionach. - Moj maz nigdy nie bedzie przy mnie w sali poorodowej, trzymajac mnie za reke, ze lzami w oczach... - Nigdy nie zobacze mojego meza glaskajacego i mowiacego do mojego brzuszka.. - Nie wyprawie "Baby Shower". - Nigdy nie przyjde do domu, trzymajac w reku male pudelko z malymi bucikami lub zdjeciem usg, ktore dalabym swojemu mezowi, wypowiadajac magiczne "jestem w ciazy"...'' - Nigdy... I tych "" nigdy " jest ogrom. Bardzo ciezko jest pozbyc sie tych mysli. To wymaga czasu, ktory dla kazdej z nas bedzie inny. Ja uwazam, ze to jest tro...