Tutaj kochani macie pare, ktora zaczela nagrywac wlasne, dzienne video, w ktorych opowiadaja o swojej walce o ciaze.
31.07. godzina 9.00 zostaliśmy wywołani przez nieznajomą Panią Doktor do gabinetu. Razem z Erykiem obdarzyliśmy siebie zmieszanym wzrokiem, bo to przecież nie nasz lekarz! Wchodzimy do pokoju, w którym ustawione są trzy, bardzo wygodne fotele. Wygodne aż do przesady. Tak jakby było to zaplanowane z góry. Wiecie, w razie złych diagnoz fotel minimalizuje lub opóźnia twoja reakcje i powstrzymuje atak łez i panki. Po prostu zatapiasz się w mięciutkim obiciu. Do nieskończonej błogości i całkowitemu relaksowi brakuje ci już tylko koca. Zdecydowanie przemyślana taktyka ! : ) Rozmowa zaczyna się niezręcznym poinformowaniem Doktorki o moich niecałkowitych możliwościach rozmowy w języku niemieckim. Od razu możesz zobaczyć jej grymas na twarzy i przewrót oczami, co sprawia, że pierwsze wrażenie jest spalone i z góry zakładam, że nie przypada mi ona jako lekarz. Gdzie jest Doktor z poprzedniej wizyty? Nie wiem... Doktorka informuje mnie, że angielski zna, więc część naszej rozmowy możemy tak pr...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej Jojo! Dzisiaj przypadkowo trwafilam na Twojego bloga. Nooo może i trochę mniej przypadkowo. Szukałam maila ale nigdzie nie wyczytałam, albo jestem ślepa. Bardzo jestem ciekawa, czy znasz albo wiesz gdzie można sie zgłosić na konsultacje, żeby można było przeprowadzić przeszczep macicy. Wiem, ze na razie jest to eksperyment, ale bardzo chciałabym w nim uczestniczyć. Może słyszałas juz o tym? Szukałam w internecie, ale niestety z marnym skutkiem. Tak po za tym jesteś super kobietka! Twój blog całkowicie mnie dzisiaj pochłonął :) i przepraszam za składnie, nie potrafię sie o tym paskudztwie u nazwy nawet nie wspomnę, nawet jeżeli słyszę juz ja przez tyle lat :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń