Szukanie swojego miejsca na ziemi to bardzo czasochłonny i długotrwały proces. Zdarza sie ze trwa latami. Czas mija i nie widać światełka w tunelu. Jesteśmy wciąż coraz bardziej zagubieni i plątamy się pomiędzy prawa, a lewa strona. Jesteśmy zamknięci na doświadczanie nowych rzeczy. Nie potrafimy pójść własną droga bo wszyscy inni myślą, ze coś innego jest dla nas odpowiednie. A my? My w strachu przed porażka zapominamy co jest ważne i pozostajemy w tym samym stanie- nieszczęśliwi. Jesteśmy rozgoryczeni, ze smakiem nienawiści na ustach. Bardzo długi czas zastanawiałam się, czemu tak jest. Widziałam ludzi, którzy popełniali te same błędy. Widziałam ludzi, którzy miłość mylili z przelotnym numerkiem pomiędzy jednym, a drugim klubem, chcąc tym samym mieć obok siebie kogoś, kto będzie ich całym życiem... Sposobem na każde zło, na zranione serce... No ale jak?
Myślę, ze aby stało się w naszym życiu coś wyjątkowego pierwsza rzeczą jaka trzeba zrobić to rachunek własnego sumienia. Prawdziwa miłość nie przychodzi kiedy panuje sztorm w naszej duszy i sercu. Prawdziwa miłość przychodzi wtedy, kiedy jesteśmy pogodzeni ze sobą. Kiedy nauczymy się siebie kochać, wybaczyć sobie przeszłość, wyleczyć rany i odpuścić. Tak często żyjemy przeszłością, zapominając o teraźniejszości. Blokujemy siebie, a ktoś bardzo mądry powiedział kiedyś, ze kiedy masz otwarte serce, cały wszechświat sprzyja Ci w osiągnięciu twojego celu...
Moja siostra jest w ciąży i choć wiedziałam, ze nie będzie to dla mnie łatwe, ciesze się. Jestem dumna z siebie, ze nie ogarnia mnie uczucie goryczy i niesprawiedliwości. Nie będę ściemniała i mówiła, ze przyjęłam to z całkowitym spokojem. Nie ma powodu, żeby kłamać. Płakałam... Wiecie co Wam powiem? Kiedy wyobrażałam sobie ten moment w przeszłości, byłam pewna, ze ból zje każdą część mojego ciała i będzie mi ciężko wstać. A tu proszę... chwila przykrości i koniec. Smutek, ustąpił radości! Bo przecież szczęście jest silniejszym uczuciem niż zal...
Czekanie jest trudne, ale potrzebne. Moze wszechświat chce nauczyć Nas... siebie ? Moze cel w czekaniu, to poznanie własnego ,JA' ? Moze czas usiąść w samotności i przeanalizować pewne rzeczy? Dla każdego będzie to coś innego...
Myślę, ze aby stało się w naszym życiu coś wyjątkowego pierwsza rzeczą jaka trzeba zrobić to rachunek własnego sumienia. Prawdziwa miłość nie przychodzi kiedy panuje sztorm w naszej duszy i sercu. Prawdziwa miłość przychodzi wtedy, kiedy jesteśmy pogodzeni ze sobą. Kiedy nauczymy się siebie kochać, wybaczyć sobie przeszłość, wyleczyć rany i odpuścić. Tak często żyjemy przeszłością, zapominając o teraźniejszości. Blokujemy siebie, a ktoś bardzo mądry powiedział kiedyś, ze kiedy masz otwarte serce, cały wszechświat sprzyja Ci w osiągnięciu twojego celu...
Moja siostra jest w ciąży i choć wiedziałam, ze nie będzie to dla mnie łatwe, ciesze się. Jestem dumna z siebie, ze nie ogarnia mnie uczucie goryczy i niesprawiedliwości. Nie będę ściemniała i mówiła, ze przyjęłam to z całkowitym spokojem. Nie ma powodu, żeby kłamać. Płakałam... Wiecie co Wam powiem? Kiedy wyobrażałam sobie ten moment w przeszłości, byłam pewna, ze ból zje każdą część mojego ciała i będzie mi ciężko wstać. A tu proszę... chwila przykrości i koniec. Smutek, ustąpił radości! Bo przecież szczęście jest silniejszym uczuciem niż zal...
Czekanie jest trudne, ale potrzebne. Moze wszechświat chce nauczyć Nas... siebie ? Moze cel w czekaniu, to poznanie własnego ,JA' ? Moze czas usiąść w samotności i przeanalizować pewne rzeczy? Dla każdego będzie to coś innego...
Komentarze
Prześlij komentarz