Przejdź do głównej zawartości

Wasze majle :)

Kochane MRK-howiczki !!!

Dostaje od Was ogrom maili w ostatnich dniach i staram sie na nie odpisywac, jak tylko czas mi na to pozwoli, uwierzcie! Wiec te dziewczyny, ktore odpowiedzi jeszcze nie dostaly, na pewno ja dostana tylko blagam o cierpliwosc !

Bardzo sie ciesze, ze do mnie piszecie. Jedno tylko co mi sie nasowa na mysl to, zebyscie byly bardziej otwarte. Nie mam na mysli Waszych listow do mnie, ale tak ogolnie. Nie wstydzcie sie o tym glosno mowic. Mrkh nie jest przeklenstwem, ktore powinnysmy chowac w sercu i myslach. To cos z czym sie urodzilysmy i nie ma w tym nic zlego. Nie bojcie sie reakcji otoczenia. Strach ma wielkie oczy, a w wiekszoci przypadkow, kiedy zaczynamy o tym mowic, nie tylko czujemy sie lepiej ale dajemy znac swiatu, ze jest cos takiego wrednego jak mrkh i byloby swietnie gdyby lekarze, politycy i wiele innych uslyszalo o tym. Po co? Aby mogli przestudiowac to do perfekcji, aby nasz kraj stal sie krajem bardziej otwartym i kooperatywnym na opcje posiadania dziecka w momencie, kiedy matka natura zawodzi. Sa kraje, w ktorym z mrkh masz ogrom mozliwosci, wiec cale to "zjawisko"nie jest az tak okrutne do przecierpienia i oswojenia. Masz 99% pewnosci, ze wlasne dziecko miec bedziesz, wiec godzisz sie z tym i idziesz dalej.

Nasz kraj jest wciaz krajem zacofanym. Religia, kosciol i idioci w rzadzie, wciaz maja wiele do powiedzenia i niestety ze strata dla nas. Nikt wyzej nie starta sie zrozumiec, bo i po co ? Maja cieple posadki i kupe kasy na koncie i sa szczesliwi. Reszta? Reszta jest nie wazna. Hipokryci do zarzygania! Daja nam place za ktora ledwo wiazemy koniec z koncem. Nawet lekarze ! Studiuja lata i  choc moze maja lepsza wyplate niz wiekszosc z nas to wciaz w porownani z krajami lepiej rozwinietymi to smiechu warte. I pozniej sie dziwimy, ze mamy lekarzy jakich mamy. Ile z Was nie zostalo zdiagnozowanymi za pierwszym, drugim, czy nawet trzecim razem? Ile z Was zostalo przez nich potraktowane w malo delikatny i profesjonalny sposob ? Nie jedna z Was moje kochane mrk-howiczki wie to najlepiej. Wszystko kosztuje zbyt wiele by mozna bylo isc dalej... Utrudniaja i zmieniaja prawa dotyczace in vitro, planowania rodziny, likwiduja osrodki adopcyjne, czy wprowadzaja oplaty za nia. Chore ! Ile czekamy na uregulowanie prawne w sprawie surogatek ? Lata! Przez naszych cudownych politykow ludzie z desperacji podejmuja niewlasciwe decyzje. Przyklad? Kilka lat temu poznalam przez internet dziewczyne, ktora postanowila zostac surogatka. Urodzila 3 dzieci. Dwojke w Anglii gdzie jest to legalne i jedno w polsce. Sprawa wygladala okropnie zawile i jak z filmu. Opowiedziala mi w jaki sposob polskie surogatki obchodza lukiem polskie prawo. W skrocie :

1. Znajdz rodzine, ktora nie moze miec dzieci. Spotkaj sie z nimi, poznaj ich.
2. Kiedy decyzja zapada, nadchodzi czas rozliczenia. Polowa przed i reszta po porodzie.
3. Najlepiej jest znalesc rodzine, w ktorej kobieta (potencjalna matka wynajmujaca) ma charatkerystyczne cechy wygladu matki surogtki.
4. Jeden ze sposobow to sprawienie by twoje otoczenie takze myslalo, ze jestes w ciazy. Wiec swietnym rozwiazaniem wydawalby sie zakup sztucznego brzucha ciazowego, ktory bedziesz nosila przez 9 miesiecy, co w razie czego byloby dowowdem w wywiadzie srodowiskowym, przez odpowiednie sluzyby,gdyby cos poszlo nie tak w sadzie.
5. Nastepnym krokiem jest porod i zrzeczenie sie praw rodzicielskich na rzecz ojca, czyli twojego partenra. Bo suragatka w sadzie musi odpowiedziec na wiele pytan, wiec tworza historie pomiedzy soba, ze zaszla w ciaze przypadkowo (z twoim partnerem) i nie ma mozliwosci go utrzymania, Osobiscie uwazam, ze jest to bardzo niebezpieczny manewr i nie polecam nikomu pojscia ta droga. Mozna wyladowac za kratkami za " handel dziecmi".

Tak wiec jak widzicie sprawa nie wyglada kolorowo. Osobiscie nigdy nie zdecydowalabym sie na wynajecie surogatki w polsce, choc rozumiem, ze desperacja i ogromne pragnienie wlasnego potomstwa moga byc zgubne. Dlatego wlanie uwazam, ze to tak ogromnie wazne aby nasz kraj wiele zmienil. Kazda kobieta powinna miec mozliwosc posiadania dziecka! A w jaki sposob to, ani religia, ani drugi czlowiek nie powinien decydowac za nas samych.

Komentarze

  1. Masz racje nikt nie powinnien mowić nam co jest dla nas dobre,bo to my nosimy ten krzyż.Mam nadzieje ze będziesz pozytywnym przykładem,i wkrótce ułożysz sobie szczęściliwie życie,spełnisz swoje marzenie o macierzyństwie.Sister z uk

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem tu nowa na tym blogu. mam 30 lat i juz od 16 stu lat żyje z tą myślą że nigdy nie będę matką, to jest okropne,ale jest jeszcze coś gorszego ze mój partner może przyszły mąż( bo decyzję o ślubie odkładam zawsze na później i tak już 10 lat) nigdy I to właśnie przez mnie nie będzie ojcem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Frustracja

Jak uważacie? Czy mężczyzna powinien stawać w obronie swojej kobiety? Ja uważam, że w pewnych sytuacjach, tak. Szczególnie jeśli jego własna matka wtyka nos w nie swoje sprawy, komentuje w ubliżający sposób i rządzi się jakby była królowa. Jak można tylko stać i patrzeć? Irytujące to odpowiednie słowo, choć nie oddające emocji w 100%. Mam dość, Nie żebym sama nie umiała się obronić ale są sytuacje, w których nie wypada mi się odezwać i to ON powinien przejąc pałeczkę. Jestem dobrze wychowana i wiem jak powinnam się zachować. W przeciwieństwie do mojej "mamusi". Dlaczego w ogóle ona ma klucze do mieszkania? Nie mam pojęcia... Jest mistrzynią w wyprowadzaniu człowieka z równowagi. Uwierzcie, jestem ogromnie tolerancyjna osobą. Nie mam zwietrzałych poglądów. potrafię się dopasować do wielu mało komfortowych sytuacji ale tego przeskoczyć nie potrafię..a może nie chce? Nie, nie potrafię. Nienawidzę ludzi, którzy uważają się za najmądrzejszych w świecie. Ludzi, którzy narzucają s...

Pierwsze mysli z MRKH

Pierwsze mysli: "- Nie bede mogla poczuc kopania wlasnego dziecka w sobie. - Nikt nigdy sie ze mna nie zwiaze. - Jestem bezuzytecznym, chodzacym czlowiekiem! Nie kobieta, nie mezczyzna... Czyms co egzystuje bez prawa... Wybryk natury! - Nie bede mogla przezyc 9 miesiecy czujac wszystkiego, co czuje kobieta w ciazy.  - Nigdy nie bede lezala w szpitalu z wlasnym dzieckiem w ramionach. - Moj maz nigdy nie bedzie przy mnie w sali poorodowej, trzymajac mnie za reke, ze lzami w oczach... - Nigdy nie zobacze mojego meza glaskajacego i mowiacego do mojego brzuszka.. - Nie wyprawie "Baby Shower". - Nigdy nie przyjde do domu, trzymajac w reku male pudelko z malymi bucikami lub zdjeciem usg, ktore dalabym swojemu mezowi, wypowiadajac magiczne "jestem w ciazy"...'' - Nigdy... I tych "" nigdy " jest ogrom. Bardzo ciezko jest pozbyc sie tych mysli. To wymaga czasu, ktory dla kazdej z nas bedzie inny. Ja uwazam, ze to jest tro...

Czy jestem nienormalna?

Idę do centrum handlowego. Widzę jeden z moich ulubionych sklepów, czyt. Pepco i wchodzę. Oczywiście, wiem co tam zobaczę i jak będę się czuła, ale co tam. Może jestem masochistką? A może każdy z nas w jakimś stopniu nim/ nią jest? Kto wie. W każdym razie mysię sobie: "Tylko oglądam". Uśmiecham się na widok tych małych ciuszków, bucików i innych kolorowych akcesorii dla niemowląt. Spędzam tam godzinę, przebierając i oglądając piżamki, body itp.. W mojej głowie, podchodząc do kasy głębi się już tylko jedno: "Czy ty jesteś normalna? Po co? Na co?". Miła Pani ekspedientka, wita mnie szczerym uśmiechem i pyta: -Który to miesiąc? A ja bez chwili wahania odpowiadam -drugi. Pytanie następne: -To Pani pierwsze? -Tak. Pogratulowała, życzyła szczęśliwego rozwiązania i tyle. Nie wiem dlaczego ale było mi przez chwile tak miło. Przez ułamek sekundy, uwierzyłam, że to ja jestem w ciąży. Wyszłam z uśmiechem na twarzy i ten nastrój towarzyszył mi do wieczora. Zasiadłam prz...