Typowy dzień w pracy. Nudny i jak to rankiem, klientów brak, wiec mogę sobie pozwolić na zwyczajne nic nie robienie. Pogoda dopisuje, wiec biorę przerwę i wychodzę na zewnątrz i tam właśnie spotykam swoje koleżanki z pracy, które prowadza dyskusje na temat dzieci. Jedna z koleżanek pyta się mnie, czy planujemy dziecko w najbliższej przyszłości z P. Odpowiadam, ze na ta chwile nie ponieważ, choć ja bardzo chce to musimy poczekać z rożnych przyczyn. Na to jedna z koleżanek mówi: - Jojo ! A co to jest za problem ? Jeśli chcesz mieć dziecko, a P jest jeszcze nie gotowy to sprawa jest prosta ! Bierzesz tabletki? -pyta. - Nie. - Odpowiadam. - Nooo to swietnie ! Kup paczke prezerwatyw zrób kilka dziurek i gotowe! Ty masz to co chcesz, a on się dostosuje tak, czy inaczej. Wtedy już wyboru mieć nie będzie! Zatkało mnie. Uśmiecham się ironicznie. Tylko na tyle mnie stać... Moja reakcja byłaby pewnie inna gdybym wiedziała, ze żartuje ale ta mówiła całkiem poważnie. Pomijając już ...
Prawie każdy z nas marzy o dziecku. W większym lub mniejszym zakresie wyobrażamy sobie swoja ciążę, poród, czy wygląd dziecka i to jeden z piękniejszych aspektów bycia kobietą, prawda? A co jeśli to wszystko okazuje się być cholernie trudną lub wręcz nierealną rzeczą do zrealizowania? Jak odnaleźć w sobie siłę, odwagę i nieziemską cierpliwość?